TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Stawiamy na dziewczyny z naszego regionu

14 / 11 / 2011Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 2698

W ubiegłym tygodniu rozgrywki zakończyła piłkarska Ekstraliga kobiet, w której bierze udział drużyna Mitechu Żywiec. O podsumowanie jesieni w wykonaniu Żywczanek poprosiliśmy byłą zawodniczkę, obecnie pełniącą obowiązki kierownika drużyny Katarzynę Widzyk.

Prosiłbym o podsumowanie w kilku zdaniach rundy jesiennej w wykonaniu piłkarek Mitechu.

Patrząc tylko na układ tabeli oraz wyniki osiągnięte w tej rundzie, podsumowując należałoby uznać, że jesień w wykonaniu Mitechu była słaba. Jednakże dostrzegając wszystkie okoliczności, zakończenie pierwszej rundy rozgrywek na 8. miejscu jest dobrym wynikiem. W lecie w klubie doszło do prawdziwej rewolucji w składzie. Odeszło kilka podstawowych zawodniczek, a w ich miejsce pojawiły się: utalentowane, ale nie grające dotąd na najwyższym szczeblu rozgrywek piłkarki ze Skoczowa (Krystyna Kuśnierz, Dominika Bernacka), wracająca po dłuższej przerwie w grze była zawodniczka Medyka Konin i reprezentacji Polski, Karolina Wiśniewska oraz powracająca po kontuzji zawodniczka Rolnika Biedrzychowice, Katarzyna Gaweł. W ostatnim momencie udało się także pozyskać do klubu bramkarkę z Medyka Konin, Aleksandrę Komosę (na zakończenie przygotowań przedsezonowych kontuzję odniosły obie bramkarki, a reprezentantka Polski, Kinga Szemik, jest zbyt młoda na występy w Ekstralidze). Dodatkowo zespół zmagał się z plagą kontuzji, która utrudniała przygotowania do sezonu (w pierwszych meczach nie mogła wystąpić m.in. Halina Półtorak). Tradycyjnie już zespół cierpi z powodu braku własnego zaplecza treningowego. Do tego wszystkiego doszły zaniedbania z zimowego przygotowania zespołu, które próbowano nadrobić i niestety zespół źle wszedł w początek rozgrywek, przegrywając na wyjeździe z beniaminkiem z Bydgoszczy i remisując u siebie z innym beniaminkiem z Tomaszowa. Z meczu na mecz forma jednak rosła, zawodniczki zgrywały się ze sobą i widać, że zespół zmierza w dobrym kierunku. Szkoda kilku straconych punktów, zwłaszcza po przegranej u siebie z Wrocławiem pozostał niedosyt (po błędzie sędzi bocznej padła jedyna bramka spotkania strzelona ze spalonego) czy ostatnim remisie ze Szczecinem, kiedy przy odrobinie szczęścia można było pokusić się o zwycięstwo. Jednakże myślę, że przy bardzo wąskiej kadrze Mitechu na rundę jesienną osiągnięty wynik jest dobry i możemy z nadzieją patrzeć w kierunku rundy wiosennej.

Na co stać będzie zawodniczki Mitechu w rundzie wiosennej?

Runda wiosenna będzie przede wszystkim walką o utrzymanie się w najwyższej lidze. Najważniejszy będzie początek rundy, kiedy przyjdzie nam zmierzyć się z beniaminkami. Musimy w tych meczach zdobyć komplet punktów, aby nie wprowadzać dodatkowej nerwowości na dalsze mecze. Biorąc pod uwagę, że zespoły z Bydgoszczy i Tomaszowa będą prawdopodobnie naszymi bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie, wygrana w tych pojedynkach może okazać się bezcenna i w ostatecznym rozrachunku dać utrzymanie. Będziemy jednak walczyć w każdym meczu i do każdego podchodzić jako najważniejszego w rundzie i miejmy nadzieję, że uda nam się sprawić niejedną niespodziankę;)

Czy w przerwie zimowej przewidziane są jakieś wzmocnienia?

Wzmocnienia są niewątpliwie w naszej drużynie potrzebne i będziemy czynić starania w kierunku pozyskania kilku zawodniczek tak, aby poszerzyć kadrę pierwszego zespołu. Niestety Żywiec nie jest zbyt atrakcyjnym kierunkiem dla piłkarek. W naszym mieście brak uczelni wyższych, klub nie jest w stanie zaproponować swoim zawodniczkom pracy i nie możemy konkurować z klubami takimi, jak np. Racibórz czy Łęczna, które zapewniają dziewczętom wysokie stypendia. Tak więc o ewentualnych wzmocnieniach będziemy mogli mówić w późniejszym terminie, kiedy pojawią się konkretne nazwiska i rozmowy. Na pewno w Mitechu nie pojawi się zawodniczka zagraniczna, bo jest to sprzeczne z założeniami klubu.

W Mitechu widać pracę z młodzieżą. Czy w ciągu kilku lat drużynę stać będzie na włączenie się do walki o czołowe lokaty?

Na przestrzeni ostatnich lat dominację w piłce kobiet w Polsce przejął zespół z Raciborza. Trend panujący w tym klubie jest prosty: wyłapywanie najlepszych zawodniczek w Polsce i ściąganie ich do Raciborza, uzupełnianie kadry zawodniczkami z zagranicy, co w ostateczności skutkuje siedzeniem na rezerwie zawodniczek, które w innych klubach spokojnie grałyby w podstawowym składzie. W naszym klubie postanowiono iść trudniejszą drogą. Staramy się, aby liczba zawodniczek przychodzących do klubu była zbilansowana z liczbą wychowanek i zawodniczek z naszych okolic. Sprawia to, że w klubie panuje dobra atmosfera, zawodniczki czują się dobrze w swoim towarzystwie i tworzą prawdziwy zespół. W tym sezonie w pierwszym składzie Mitechu zadebiutowały trzy młode zawodniczki i czekamy na debiut kolejnych. Powstanie dwóch szkółek pod patronatem naszego klubu, w Soli i w Lipowej, pokazuje, że w naszym regionie jest zapotrzebowanie na piłkę nożną w wykonaniu dziewcząt, potrzeba tylko ludzi, którzy dadzą młodym możliwość rozwoju i to staramy się czynić. Na co stać będzie drużynę w ciągu kilku najbliższych lat zależy niewątpliwie od wielu czynników. Potrzebne jest zaangażowanie samych zawodniczek, ich rodziców, szkół, władz miasta. W Żywcu jest dobry klimat na stworzenie drużyny, walczącej o najwyższe cele, jednak bez wsparcia tych wszystkich ludzi może się to okazać celem nie do zrealizowania.

W tej chwili w kadrze Polski U-15 znajduje się jedna zawodniczka z Żywca. Czy w zespole są kolejne piłkarki, które mogą pójść tym śladem i trafić do kadry Polski?

Na konsultacje kadry U-15 regularnie jest powoływana bramkarka Kinga Szemik. W kadrach wojewódzkich na przestrzeni ostatnich lat podstawowe role odgrywały zawodniczki naszego klubu: Agata Droździk, Edyta Kliś, Patrycja Puchacz, obecnie gra w niej Katarzyna Rozmus. Do kadry U-17 powoływana była Agata Droździk. W naszym klubie nie brakuje utalentowanej młodzieży, co najważniejsze są to nasze wychowanki. Jeśli praca z młodzieżą nadal będzie przebiegała w tak dobry sposób jak obecnie, to zawodniczki z naszego regionu mogą stać się ważnym ogniwem kadry Polski na różnych szczeblach wiekowych. Już teraz furorę na dziecięcych turniejach robią nasze najmłodsze talenty: Patrycja Biegun, Żaneta Zeman. Myślę, że z trenujących obecnie w klubie i szkółkach dziewcząt, których jest kilkadziesiąt, nasza drużyna będzie miała sporo radości.

Autor: Zorbisco

Źródło: Sportowy Żywiec


Komentarzy: 0